Tak wam powiem, szczerze to nie wiem czy chcecie wiedzieć czy nie, ale mimo to wam powiem, że dzisiaj Sandra przyjechała. Więc kilka dni krótszego snu się zapowiada. :) Ale to nic. Są też plusy. Zapewne wyciągnie mnie poza cieplutki dom do zimnego otoczenia w którym trwa zima. Czyli na śnieg. To chyba dobrze, przynajmniej się ruszę trochę :D
Więc dzisiaj przyjechała i się nie nudziłyśmy. Teraz nie wiem ale chyba padła. A jakie pretensje były że o 00:15 musiała się położyć spać, choć w domu spałaby już chyba od 22. No ale co, przyjechała na ferie trzeba jej trochę odpuścić. Więc zrobiłyśmy sobie sesję zdjęciową. Niektóre zdjęcia powychodziły całkiem fajne. Załączę je niżej :) Powiem wam szczerze że się fajnie bawiłam i chyba zaraz pójdę spać bo jutro zamierzam wcześniej wstać. Choć nie za szybko, bo co jak co, ale przesadzać nie należy :D
Poza tym dzisiaj grałyśmy w bombera, czy bombermana czy jak to tam się nazywa. Chodzi mi o tą grę co się chodzi i postawia bomby, żeby zniszczyć jakieś murki i powybijać przeciwników. Pochwalę się że wygrałam.
No to dzień zaliczam do udanych. Zobaczymy co przyniesie jutro. Muszę coś ciekawego wymyślić. Mam całą noc, bo znając życie nie będę mogła zasnąć.
Fotki : ;)
 |
Atakujemy!!! Tak jakoś ta fota mi się spodobała :) |
 |
Nie pytajcie, bo sama nie wiem co to miało być :) |
 |
Raz, dwa i w górę ręce |
 |
Spokojnie, przeżyłam :-) |
 |
Jołłłł !!!! |
 |
Dawaj buziaka!!! |
 |
;*****!! |
 |
Zyzio na pierwszym planie :D |
 |
Bez głupich min się nie obeszło :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz