Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


niedziela, 6 stycznia 2013

Nikoś

Nie ma jak to zabawa w wilki. Ta pomysłowość dzieci i ta niesamowicie wielka wyobraźnia nieraz mnie zadziwia, a myślałam że to ja mam dużą wyobraźnie, ale dzisiaj porównując ją do pomysłów Nikosia to sama nie wiem co o tym myśleć.

Zacznijmy od początku...
Pospałam sobie dzisiaj trochę długo, bo aż do 15.10, obudziła mnie mama pytając się czy jadę do cioci na kawę. Ja taka zaspana myślę czemu nie. No to się ogarnęłam i pojechaliśmy. Tam mała kawka na rozbudzenie się, a potem przyszedł Nikodem. Jest trochę chory więc był spokojny, aż do czasu. Poszłam z nim do pokoju i zaczęło się od zabawy lalkami ;) Zdziwiło mnie to, bo chłopak i lalki, ale ok. A potem wymyślił wilki, oj nie najpierw były tygrysy, a potem staliśmy się wilkami. Bez takich odgłosów jak "auuu" się nie obeszło. Polowaliśmy na gepardy i niedźwiedzie, czy co to tam jeszcze było, którymi w rzeczywistości były pluszowe misie. Musieliśmy je pokonać, to znaczy złapać, w jakikolwiek sposób rozszarpać, następnie zamrozić i zakopać. Na to zamrożenie nigdy w życiu bym nie wpadła. W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju zobaczyć co robimy i zostawił drzwi otwarte. Nikoś wstał podszedł do drzwi i z tekstem "zamknę żeby nam ludzie nie przeszkadzali", z naciskiem na słowo "ludzie". Zabawa w całości okazała się super. Nie ma jak to wrócić do dzieciństwa. Na końcu jeszcze przyjechała Sandra, bo akurat w domu jej nie było. Wróciła jakieś pięć minut przed naszym odjazdem. Niestety czas szybko zleciał i nadszedł czas wracać do domu. A szkoda bo na serio świetnie się bawiłam :)



I ta radość z udanych łowów...

W trakcie polowania :)

Czas do spania ;D


Fotka z Miśkiem


Chyba w tym momencie został pokonany :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz