Ale w życiu jest tak że nawet te nic nie znaczące chwile są piękne.
Na przykład przed chwilą wróciłam z półgodzinnego spaceru. Ktoś sobie może znowu pomyśleć: ale głupia prawie północ a ona po wiosce chodzi. Moja babcia by powiedziała: Tak ciemno a ty łazisz, a jakby cie koś złapał- albo coś w tym stylu. Na szczęście ja wiem o tym że jestem głupia i należę bardziej do tych odważnych ;) Więc dla mnie pikusiem było przejście ciemną do połowy tylko oświetloną dróżką. W końcu telefon służy także jako latarka xD. Ale tak serio to super się tam szło. Drzewa, po tej i po tej stronie pole... Jak w horrorze.. Tyle się tych horrorów naoglądałam i w ogóle stracha nie miałam. przecież w każdej chwili by mi mógł wyskoczyć jakiś Fredi, albo wampir który wyssał by ze mnie całą krew. :-) Ciekawa jestem czy by mu smakowała. Na szczęście życie to nie film. Wracając jeszcze do spacerku o blasku księżyca i kilku lamp. Była to super sprawa, gwiazdy na niebie- co prawda ostatnio było ich więcej, muzyka w tle- to normalka.
A no i bym zapomniała ;/ ale na szczęście mi się przypomniało. Idę sobie tak drogą i idę. Aż nagle zaczyna szczekać pies, a potem drugi. I tak sobie szczekają. Po kilku sekundach przyłącza się kolejny, potem następny, a na końcu kolejne chyba trzy. Wyły i szczekały. Super... Idziesz drogą a w okół ciebie na połowie odcinka drogi szczekają psy, w telefonie słychać twoją ulubioną piosenkę, na niebie jest pełno gwiazd a tobie chce się żyć.
Co dzisiaj jeszcze robiłam? Trudne pytanie. Uruchomiłam rolki. Fanie się jeździło :) Potem bawiłam sie z Rambem. Wiecie że psy potrafią odczuć w jakim nastroju jest człowiek. Też nie wiedziałam, ale usłyszałam w wiadomościach.
No i to by było chyba na tyle z tych lepszych momentów dzisiejszego dnia.
Jeszcze coś:
Fajne nie? ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz