Cud mimo bólu brzucha mam poczucie humoru :-)
Druga tabletka przeciwbólowa. Czekam może będą jakieś efekty. Bo inaczej nie usnę, a przydałoby się trochę drzemki...
Dzisiaj było trochę do dupy. Mam nadzieje że to tylko jednodniowe było. Takie zagubienie się. A jutro znaczy dzisiaj znowu wszystko będzie ok. Dłuższy czas był spokój i mam nadzieje że tak nadal będzie.
Co jeszcze okropnego dzisiaj było... Yyyy pomyślmy. Więc tak:
1) Siatkarze przegrali 3:1
2) Radwańskie także przegrały, ale walczyły dzielnie były świetne jak dla mnie. Po prostu nie miały szans. Ale brawa za walkę do końca
3) Korzeniowski także zawalił.
4) O Otylii Jędrzejczak nawet nie wspomnę.
5) wiadomość z poniedziałku. Siatka plażowa polakom na razie idzie nieźle. Wygrany w świetnym stylu mecz już nie pamiętam z kim.
I to chyba tyle...
Tak na zakończenie:
"- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść?- spytał Krzyś ściskając Puchatkowi łapkę- Co wtedy?
-Nic wielkiego-zapewnił go Puchatek- posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam... Kiedy się kogoś kocha, to ten ktoś nigdy nie znika tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie..."
Dobranoc ;***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz