Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


wtorek, 28 sierpnia 2012

Kompletne nic

No, to wtorek już prawie minął. Nawet dobrze, bo ten dzień jakiś kijowy był. Może jutro będzie lepiej, pójdę dzisiaj spać z taką nadzieją. Teraz się zastanawiam, czy opisywać dzisiejszy dzień i popsuć sobie humor do końca, czy może zostawić ten zakichany temat. Chyba wybiorę to drugie. Ale powiem wam że było zrycie max.

Dzisiaj byłam przez chwilę szczęśliwa. Ja po prostu za późno kojarzę fakty. Ja nie potrafię przyjąć do siebie złej wiadomości o kimś, choć w głębi wiem że to jest możliwe. Wiem że tak może się dziać, ale wierze że tak nie jest, bo chciałabym żeby tak nie było. Bo wierzę w tą osobę i co z tego że ja ją nie interesuję, że ją nie obchodzę. Było tak fajnie, powoli zapominałam o tym wszystkim. To akurat teraz wszystko powraca.

Rozumiecie coś z tego? Pewnie nie, bo ja jak zwykle nawijam bezsensu.

Zmienię temat, żeby wyjść z tego syfu. Oglądałam dzisiaj fajny film "Bracia", jak można się domyślić o braciach :) Było ich dwóch. Jeden wyszedł z więzienia, drugi miał żonę i dwójkę dzieci. A żeby się dowiedzieć więcej trzeba oglądnąć albo gdzieś przeczytać.

Idę bo przynudzam, cześć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz