Tak oto zakończyłam tegoroczną karierę zawodową :) Dzisiaj już w pracy nie byłam, bo Agata nie chciała zostawiać Sandry samej na tak długo, bo ona ma głupie pomysły! i to nawet max głupie. To dziecko ma 10 lat a charakterek ma niezły. Zostałam więc w domu, ale do czego zmierzam. Agata mówiła, że szefowa niby żałowała, że już kończę :) Czyli, że wynika na to iż byłam dobra w tym co robiłam :) Niby powiedziała coś w tym stylu, że niektórzy młodzi pracują lepiej niż Ci, którzy pracują już dobrych kilka lat :)
Jednak nie o tym chciałam.
Dziękuję wszystkim którzy oddali na mnie głos. Teraz biegając promuję akcję "Pomoc mierzona kilometrami" :) A może jak ktoś zobaczy także się dołączy. Każdy kilometr się liczy. Ja niestety ostatnio miałam przerwę, brak sił mnie ograniczał. Wczesne wstawanie, osiem godzin prac, upał itp. Ale dziś jak już wróciłam to od razu wyruszyłam w swoją trasę. Trzeba się wziąć za siebie, bo nieźle się zaniedbałam ;/
Dla wszystkich którzy na mnie zagłosowali, no ok i dla tych którzy chcieli, a nie mogli, no i oczywiście dla wszystkich biegaczy:
Zmieniamy temat.
W 70 rocznicę powstania w hołdzie wszystkim poległym oraz wszystkim którzy przeżyli i dzielnie walczyli...:
63 DNI CHWAŁY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz