Raz smutny, innym razem szczęśliwy
Jak poeta dążący do końca swojego utworu,
Jak dziecko zastanawiające się czym jest życie.
Idzie.
Tam gdzie wschód jest bliski zachodowi,
A zachód sięga wschodu.
Biegnie.
Po schodach na sam szczyt,
Aby i na nim nie stanąć
Podąża.
Sam, przez odwieczną plażę
Nie widząc nikogo w okół.
Chcę się wspiąć na górę,
Lecz jeszcze nie wie, że sam nic nie zdziała
Coraz bardziej smutny,
Coraz bardziej samotny,
Coraz bardziej niezauważany,
Coraz bardziej zagubiony.
A oni byli tak blisko,
A dla niego, tak daleko
Szukając szczęścia coraz bardziej je gubił
Pogrążony w pośpiechu codzienności
Wielu wyprzedził, a i tak był na końcu.
Meta była tak blisko,
A dla niego tak daleko.
Wystarczyło zwolnić!
Zatrzymał się,
Ale było już za późno...
Może moje życie nie jest zbytnio ciekawe, ale w niektórych momentach skomplikowane a czasami nawet beznadziejne... Jednak są osoby, dla których warto żyć i dzięki którym w ogóle tu jestem. To właśnie im dedykuję wszystkie poniższe słowa...
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz