Za to mogę wam powiedzieć po raz kolejny, że bez internetu da się żyć. Wytrzymałam długo i powiem, że zbytnio nie tęskniłam. Najgorzej było znaleźć sobie zajęcie na wieczór, ale tu się coś napisało, tu się coś przeczytało, tu się coś oglądnęło. I tak mijał dzień za dniem.
Ale chwila, chwil czy to własnie dzisiaj mijają 2 tygodnie od ostatniego posta? Szmat czasu. Powiem wam że ten czas był oczekiwaniem na wakacje więc minął szybko. środa, czwartek, piątek z pierwszego tygodnia to było wystawianie ocen czyli luzy max. A ostatni tydzień to już nic nie było. W poniedziałek byłam jak dobrze pamiętam na 4 lekcjach, potem się z Moniką zerwałyśmy i poszłyśmy na frytki, a potem szybciej do domku. We wtorek mieliśmy jechać na strzelnice, ale jak nasza klasa ma gdzieś jechać to zawsze pada. Więc plany nie wyszły. Tego dnia z rana stwierdziłam, że niemiecki jest nie dla mnie więc tą lekcję mogę opuścić więc do szkoły wpadłam na lekcję 3 która i tak się nie odbyła z uwagi na ćwiczenie musztry. Po musztrze strzelaliśmy z pistoletu. Normalnie nawet trafiłam w tarczę. Wiem może w to trudno uwierzyć, ale tak udało mi się i to nawet 3 strzałami. Wiec 3 na 5 było celnych :) Dobrze, że tam nikogo nie pozabijałam. To było sukcesem, że padło pięć strzałów a nie było żadnego trupa. Dziękuję, autografy później :)
![]() |
Ta fotka trochę fajnie wyszła. Pan Skoniecki i ten koleś po mojej lewej wyglądają tak jakby naprawdę się modlili, żebym nikogo nie pozabijała |
Czwartek - znowu do szkoły na godzinkę, a później malutkie zakupy. No i teraz nie pamiętam czy to było w czwartek czy w środę. Ale przecież mniejsza o to. Ale tym oto sposobem dotarłam do piątku. W którym to szkoła i cała ta wielka edukacja poszła w niepamięć na całe 2 miesiące. Bardzo się cieszę, ze na taki okres czasu pożegnałam się z niektórymi osobami. No i oczywiście ogłaszam że zdałam do drugiej klasy!!! Sama nie wiem jak to się stało i jak tego dokonałam ale mi się udało. Co prawda oceny nie są takie jakich oczekiwałam ale lepsze takie niż by miały być gorsze. Zostały 3 lata. Całe trzy lata w tej szkole. Nie wiem czy tam wytrzymam ale spoko. Siedzę z Natalią i Darią na sali, dyrektorka chyba akurat wygłaszała swoją mowę. No i Daria mówi, że na początku żałowała, że tu przyszła, Natalia na to, że żałowała parę miesięcy temu ale teraz już nie, a ja na to że do tej pory żałuję i nie było w tym ani kapki żartu. Mówiłam serio. Jakby można cofnąć czas to poszłabym gdzie indziej. Teraz mi szkoda tego roku. Bo by mnie już tu nie było.
Po tym wszystkim poszłyśmy z Natalką do biblioteki się pożegnać z panią. No i tam była jeszcze nauczycielka i coś tam że życzymy miłych wakacji, a pani od prawa że to są chyba te co najwięcej czytają, a pani Justyna- "to są te fajne" Tego tekstu nie zapomnę :-)
A więc tą oto focią zamierzam zakończyć edukację związaną z pierwszą klasą:
![]() |
Bo z nimi nigdy nie jest nudno!!! |
A więc pozdrawiam i miłych, słonecznych i udanych wakacji życzę!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz