Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


poniedziałek, 25 czerwca 2012

Pustka

Zna ktoś to uczucie? Nawet sama nie wiem jak to opisać... Czuje się tak, tak pusto, a do tego nikomu nie potrzebna. Wszystko dookoła mnie denerwuję a cierpią na tym ludzie z którymi przebywam.W szkole od samego rana pokłóciłam się z Beatą. Ok, zadała banalne pytanie, ale to mój błąd że się na nią wydarłam. Nie potrafiłam nad tym zapanować. Musiałam krzyknąć. Na szczęście długo się nie gniewała. Następnie malutka sprzeczka z Moniczką, ale to jakby wcale tego nie było. Ale jednak było. Zdenerwowałam też się na Pandę, zaczepiał się, miałam prawo. Tylko że zawsze inaczej reagowałam, dzisiaj wszystko to tak samo z siebie wychodziło. A w domu nie było się na kim zemścić, babci mi szkoda. Przy niej próbowałam się hamować, a co lepsze jak najmniej mówić. Na końcu cierpiał Rambo, na niego się wydarłam. A teraz? Teraz sama nie wiem co czuję. Chciałabym się wyżyć- nie ma na kim ani na czym... Wejść na dach o krzyknąć, rozwalić coś, pogadać z kimś... Jestem głupia przecież to i tak nie pomoże. Usnąć i obudzić się jak wszystko będzie dobrze, czyli chyba nigdy...

Ale jedno bardzo proste pytanie: Dlaczego ja sie tak czuję? Przecież nic wielkiego się nie dzieje. Taką sytuację w jakiej jestem teraz już przechodziłam nie raz. Przetrwałam, przeżyłam, a teraz od piątku jest inaczej niż zawsze było. Jest gorzej.
Wczoraj, to znaczy nawet już dzisiaj usnęłam dopiero o trzeciej, a spać poszłam o pierwszej. Ktoś może zapytać co tak długo robiłam. Próbowałam zapomnieć, nie myśleć. Znowu wracały do mnie te wszystkie wspomnienia, a ja znowu NIE WYTRZYMAŁAM, NIE DAŁAM RADY... Te widoki są okropne, nienawidzę nocy, bo to zawsze wtedy to wszystko powraca. Jakby tak można wykasować wszystkie złe wspomnienia to może wtedy zachciało by mi się choć trochę żyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz