Za tydzień to już będzie koniec...
W szkole trwają wielkie przygotowania na nasz ostatni wspólny dzień szkolny. Próby, próby i jeszcze raz próby... Potem stres, kilka wypowiedzianych słów, kilka piosenek, śmiech, łzy i to już będzie koniec. Został ostatni tydzień, pięć dni... Ja sobie tego nie wyobrażam. A co tam coś się musi skończyć żeby mogło zacząć się coś innego.
Wróćmy jednak do chwili obecnej.
Chociaż nie jest to ani chwila radosna ani wywołująca choć nutkę uśmiechu na twarzy.
Przez cały tydzień to samo. Jeden dzień był spokoju, dzień wywiadówki, ale to tylko i wyłącznie dzięki mnie. Jakby nie ja to i tak by to zrobiła. Nie chciałam żeby sytuacja powtórzyła się z przed kilku lat. Pamiętam to jakby było wczoraj. Jeszcze Dawid chodził tu do szkoły. Cel był jeden. Zatrzymać ją żeby nie jechała na wywiadówkę. Ostatecznie się udało, chociaż było trudno. A w środę to wszystko mogło sie powtórzyć. Na szczęście w porę zeszłam na dół. A dzisiaj co wywinęła? Nie mam siły do tego całego świata... Jedno bardzo proste pytanie: Dlaczego ja??
Może tego tak nie widać po mnie w domu, próbuję robić wszystko żeby o tym nie myśleć włączam tv, muzyczkę i inne różne rzeczy, ale to zawsze do mnie wraca, to tak nie idzie. A to uczucie kiedy babcia ci powie prosto w oczy, że już jej się nie chce żyć. Płakać mi się chciało. A co ja mam niby powiedzieć?? Ona myśli że mi jest łatwo? Wcale tak nie jest. Nie mam ochoty na to wszystko. Najgorzej jest w nicy wtedy myśli błądzą, wracają wszystkie złe wspomnienia, teraz kiedyś kilka dzni temu przypomniała mi się wigilia, innego razu nieprzespane noce. Dlaczego tych wspomnień nie idzie wymazać?? Chcę zapomnieć...
Może moje życie nie jest zbytnio ciekawe, ale w niektórych momentach skomplikowane a czasami nawet beznadziejne... Jednak są osoby, dla których warto żyć i dzięki którym w ogóle tu jestem. To właśnie im dedykuję wszystkie poniższe słowa...
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz