Wszystko zaczęło się jednak wczoraj, gdy odebrałam telefon od wcześniej mi nie znanego numeru telefonu. Usłyszałm w nim jednak znane mi dobrze imię i nazwisko, nawet głoś trochę poznałam, żeby nie było :) Co jeszcze usłyszałam? "Dzwonie by ci pogratulować" Ja takie oczy szerokie zrobiłam i o co znowu kaman? Później usłyszałam jeszcze że zostałam laureatką konkursu. Ja. Konkursu. Laureatką. Musiało trochę czasu zlecieć bym zajarzyła o co chodzi, ale wyszło mi to świetnie. I stwierdziłam że to pomyłka, bo przecież ja nie dawałam wiersza na ten konkurs. A najlepsze jest to, że to jednak o mnie chodziło i był tam mój wiersz a ja o tym wszystkim nic nie wiedziałam. Super sprawa :) To wszystko dlatego że w piątek byłam chora i mnie nie było w szkole. Jak to wszystko się stało? Ja wysłałam 6 wierszy pani Małgosi, ona wybrała trzy dla siebie, a resztę dała pani Justynie ona wybrała sobie jeden i wysłała. Chyba powinnam podziękować :) No i właśnie w taki oto sposób dziś znalazłam się w ostrowskiej bibliotece na rozdaniu nagród. Na szczęście Marlena postanowiła mi towarzyszyć. Siedzimy sobie wygodnie, aż w końcu dziwne uczucie. Mam otrzymać nagrodę za wiersz, ale nie wiem za jaki. A jeżeli będzie trzeba coś powiedzieć? A jeśli o coś zapytają? No to mamy problem. Na szczęście o nic nie pytali :) A dali mi da zrozumienia który to był wiersz. To był ten co go pisałam w nocy i miałam głupawkę. Tworzyłam pisząc sama nie wiem co. A trwało to wszystko około 5 minut :) Ale się spodobał :) Moja miłość utworzona z nicości dała efekty. Jak już wspomniałam siedziałyśmy i czekałyśmy aż mnie wyczytałam, minęła kategoria młodzież, czy jakoś tak a mnie nie było. I zgłupiałam :) Przyznali natomiast publicznie że jestem już dorosła :)
Podobało mi się podsumowanie tego, znaczy się jak ta pani mówiła o tym wierszu-- to własnie to mi się podobało :D
No tak nie powiedziałam. Więc z tego wszystkiego wyszło tylko wyróżnienie ;/ W sumie nie ma się czym chwalić, ale przecież zawsze mogłam nie wygrać nic. A to jednak jest coś :D
Po tym wszystkim można było się wsłuchać w poezję śpiewaną i czytaną również. Moje klimaty :) Wychodzi babka z gitarą, która wie jak to trzeba zrobić i robi swoje. Niesamowite, chciałabym tak umieć :D Niestety jednak nie zostałyśmy do końca, bo sami rozumiecie autobus. I trzeba było wyjść, a szkoda ;/
P.S Co mnie wkurza w tych konkursach? Nagrody by lepsze dawali :) Dadzą człowiekowi książkę która mu jest w zasadzie niepotrzebna. W sumie może poczytam o morzu Bałtyckim, ale wolałabym dostać coś z poezją albo jakąś powieść coś do poczytania... rozumiecie nie? :D
Na dowód :) :
A wiersz znajdziecie tutaj:
http://kraina-przemyslen.blogspot.com/2014/01/powstanie-miosci.html
http://kraina-przemyslen.blogspot.com/2014/01/powstanie-miosci.html
Angela - nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę z Twoich sukcesów. Fruniesz coraz wyżej... Tak trzymaj. To dobry kurs...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niesamowite uczucie wiedzieć, że jest chociaż ktoś, kto się cieszy wraz ze mną...
OdpowiedzUsuń