Tak sobie przesyłam piosenki na telefon, żeby mieć co słuchać w autobusie i tak sobie włączyłam zdjęcia. Moja pamięć telefonu mnie nieraz zaskakuje, jakie tu można ciekawe rzeczy znaleźć nieraz :)
Jeżeli któreś zdjęcia pojawiają się tu po raz drugi to przepraszam. Po prostu nieraz już nie pamiętam co się tu pojawiło a co jeszcze nie :)
 |
Lekcje pracowni biurowej z panią Asią. Jak widać tak byłyśmy zainteresowane lekcją, że aż zaczęłyśmy budować długopisową wieżę wiszącą w powietrzu :) W pewnym momencie była ona większa, ale za późno uświadomiłyśmy sobie, że można pstryknąć fotkę :D Ale lekcje bardzo miło wspominam :) |
 |
Myszka, gdyby co ona jest w 100% żywym stworzeniem. Choć może troszeczkę nie wygląda. Spotkałam ją pewnego dnia na spacerze. To było masakryczne zaskoczenie, ponieważ było już ciemno. I coś mi się poruszyło 1,5 metra przede mną. Włączyłam lampkę w telefonie i się okazało, że to taka mała niespodzianka. Była masakrycznie przestraszona! |
 |
Pou! Fantastyczne zajęcie na każdą luźną lekcję. |
 |
Sweet focia podczas lekcji? Na to zawsze znajdzie się trochę czasu. Końcówka pierwszej klasy, jak to było dawno! :) Jak ten czas szybko leci. |
 |
Przytulamy się z milką :) Ostatnia lekcja matematyki w sezonie! Ostatnia lekcja matmy z tym nauczycielem! Jak ja się cieszę, że nie mam już z nim lekcji! Tam pod naszymi dłońmi jest mój zeszyt z matmy. Trochę jest to zakryte, ale na samym środku pojawił się napis: KONIEC!!! Oczywiście z uśmiechniętą minką :) |
 |
Szybki wypad do galerii skuterem? Z Dominiką wszystko możliwe. Najpierw wizytacja w MC, a później odwiedziny galerii, a wszystko działo się w poniedziałek, dy trzeba było czekać 2,5 godziny na autobus. A że autko nam się spodobało to i fota musiała być :) |
 |
Teraz dokładnie nie pamiętam ale ta fotka była robiona chyba po niesamowitych masażach :) Miałam niezły ubaw, gdy usiadłam na tym masującym fotelu :) Ale wracając do małpki, jest to sklep CCC i super papucie! Poproszę takie pod choinkę ! :D |
 |
A tu nam coś nie wyszło, ponieważ zabrakło pięter :D W poniedziałek z rana przed lekcjami "uczyłyśmy" się z Natalią w czytelni. A gdy juz się nic nie nauczyłyśmy i nasze rozmowy jak zawsze zbiegły na inny temat to czas zleciał szybciej. Więc trzeba było w końcu iść na lekcję. Weszłyśmy d windy i oczywiście nie obeszło się bez zdjęcia. Ale że podróż nie trwała długo zdjęcie nam nie wyszło, a we wrotach przywitała nas starsza pani, która chciała wjechać na górę :D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz