chcesz zasnąć, się nie zbudzić, bo nie ma po co
albo podciąć żyły, i wyskoczyć przez okno.
Tylko dokąd i dlaczego tak łatwo się poddać,
skoro każdy problem na pewno przecież da się rozwiązać?
Pokonać, twardo stanąć na nogach,
iść drogą która czasem bywa tak słona,
stanąć ponad, stan który łamie stawić czoła,
ludziom którzy tak na prawdę nic wiedzą o nas,
Śmierć nie jest wyjściem, wiara daje wyjście.
Życie jak witraż z wielu części składa się tak myślę.
Trzeba przetrwać, nawet myślami pamiętaj!
Nie schodzić na tą drogę która prowadzi na cmentarz.
Życie-krótkie tak kruche jak wafle,
jak powieki które podczas burzy drżą, delikatne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz