Mam wrażenie, że mój pies wyczuwa mój nastrój. Wczoraj gry wszyłam na dwór, aby trochę pobiegać i się z nim pobawić to był w stanie takim jak ja. W oczach tkwił smutek i ogólnie był taki inny. Dziś miałam trochę lepszy nastrój to i on był szczęśliwszy.
Kilka fotek z dziś. Wybrałam się na ogródek, bo Sandra przyjechała i tak z nudów powstały:


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz