Plany na dzisiaj były takie: poczytać książkę, napisać jakiegoś posta w którym zrelacjonuję ostatnie dni, bo trochę się działo tylko mój problem tkwi w tym, że wszystko zapomniałam, no... posłuchać muzyczki, zrelaksować się, pospać sobie... Yyyy... no więc z nowo wypożyczonej książki jak na razie zdołałam przeczytać tylko 50 stron. No ale spokojnie jest niedziela niedługo, jutro jest droga autobusem do szkoły i z powrotem :) Nadrobię może troszkę. No więc podsumowując dzisiejszy dzień jest git. Mam nastrój taki pozytywny. Uwielbiam moment gdy potrafię się śmiać w byle czego. Taki uśmiech i pozytywne myślenie. A więc książki trochę poczytałam, posta piszę właśnie teraz może nie dokładnie taki jak był w planach ale może chociaż w połowie mi się uda, muzyki słucham cały czas, przecież z nią się nie rozstaję :), relaks.... tak jak i sen musi poczekać jeszcze miesiąc, a w wakacje się nadrobi :) No i mam jeszcze film do obejrzenia- a to jutro może, bo przecież mamy piątek :) Zleciał ten tydzień mi niesamowicie szybko, że tak powiem. A to chyba przez to, że ten wtorek był wolny. A teraz będzie czwartek wolny to może też przeleci. Oby... Bo później tylko czerwiec.... i WAKACJE!!!!
No ale wracając do rzeczywistości razem z tatą zrobiliśmy huśtawkę :) hue hue mam się na czym huśtać :) Taki bajer, że masakra :) A jaka frajda. Nie no przesadzam, ale jest fajnie. Co tam się jeszcze działo? Tak szczero to za bardzo nie pamiętać ja ;/ Książkę przeczytałam- drugą część "szeptem" hoł hoł... trochę się dziwacznie skończyło ale przecież są kolejne części.
A jutro... odwołali pierwszą lekcję więc jest pozytywnie, bo zamiast wstać o 5.20 pośpię godzinę dużej :)
Więc idziemy zregenerować siły... Chyba najwyższy czas :) Wiem, że kiedyś sobie obiecywałam, że będę się wysypiać, ale tak wyszło, że nie wyszło :)
I tak na koniec coś słodkiego, aby osłodzić jutrzejszy ostatni dzień przed weekendem :)
Dobranoc :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz