Yyyy... że tak powiem, widać koniec.
Zostało mi tylko 9 dni... Heh, nie wierzę.
Tylko jeden poniedziałek, trzy piątki.
Joł, jakoś to przeleci.
Joł, jakoś to przeleci.
Bo jutro długi weekend. Cztery dni wolności. Ta świadomość że w poniedziałek nie trzeba iść do szkoły jest wspaniała.
A teraz idę śpiochać, bo jutro piątek, a w piątki się bardzo wcześnie wstaje, no i jeszcze sprawdzan z niemca. Kto robi sprawdziany na koniec roku? Głupota!
A więc dobranoc :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz