Więc pomyślałam sobie pewnego dnia: "misie są słodkie, a na dodatek potrafią tyle przekazać"
No i tak właśnie zaczęła się kolekcja miśków, co prawda namalowałam tylko cztery ale za pewne powstanie więcej :-)
Pierwszy z nich poszedł w świat jako prezent :) który ucieszył odbiorcę...
Drugi widnieje z boku, a tak dla przypomnienia:
Trzeci był tworzony na spontana, że tak powiem :-) Kolory trochę nie wyszły na zdjęciu ;/
I czwarty. Ostatni. Powstał dzisiaj, upsss.... już- wczoraj:



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz