Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


sobota, 10 października 2015

Przełaje na szybko...

Najwyższy czas pokazać, że nadal jestem i tu bywam :)
Ostatnio mam tyke na głowie, rzadko kiedy tu bywam :/ Jednak jest piątek, weekend, więc czas odpocząć. Co dziennie jakiś sprawdzian, kartkówka, pytanie. Ile można :) Niby w tym roku mam lepiej ułożony plan lekcji, bo jestem w szkole max do 15, nawet dwa razy zaczynam od 10. Jednak w poniedziałek zaczynając od 10 wyszło na to, że dało się z rana wcisnąć angielski dodatkowy, więc zaczynam od dziewiątej :)
We wtorek zaczynam od 10, ale z rana od ósmej chodzę na basen, więc też czas wykorzystany. Środa- zaczynam od siódmej i kończę o 15- najdłuższy dzień, a jeszcze mamy mieć dołożoną matmę, czyli będzie dziesięć lekcji w jednym dniu. W czwartek od 8 do 14, ale chciałabym jeszcze gdzieś słownie wcisnąć, więc chyba pozostanie mi ten dzień. Piątek od 7 do 14, w tym dwa niemieckie. Każdego dnia coś, a tu jeszcze do kina trzeba kiedyś pojechać :) Książkę poczytać :) Pouczyć się trochę :) Ostatnio nie mam siły biegać :( To mnie przeraża. Muszę do tego wrócić, bo się strasznie zaniedbałam. Jedyną moją aktywnością ostatnio jest lekcja WF, no i ten basen. Przerażające. Nawet ostatnio na autobus nie biegam, bo dość często się spóźnia :D

Podsumowując dzisiejszy dnień- Wychodzę z religi, którą miałam na drugiej lekcji, czyli planowej pierwszej. Godzina ok. 8.45 zatrzymuje mnie pani od WF z tekstem - zawołaj mi Dominikę. Poszłam po nią i wróciłyśmy, okazało się że dziś są zawody przełajowe na piaskach. Szkolny skład dziewczyn się rozsypał. Jedne po wycieczce, inne do teatru, jeszcze inne chore... Brakuje jednej osoby. My tak na siebie, ja szybka analiza, nie mam butów bo zabrałam z szafki do domu, Dominika, że nie ma kondycji i to zawali, bo kiedy ona ostatnio biegała. Na końcu okazało się że jednak dwóch brakuje i biegłyśmy obie.
W za małych butach, na pusty żołądek, na takie zimno... - nieźle. Jednak dużo lepiej mi się biegało niż rok temu.
Dobił mnie fakt, że wczoraj kilka godzin siedziałam nad wypracowaniem, a dzisiaj nie było mnie na polskim i go nie oddałam :(
Jednak plusy też się pojawiły, Byłam wcześniej w domu, zjadłam cieplutki obiadek , i tak się rzuciłam na łóżko. Niespodziewanie zasnęłam. Masakra. Pierwszy raz od x czasów w dzień miałam czas aby się zdrzemnąć :)
Foto przed zawodami :) :


P.S. Siódme miejsce nie jest złe, co nie? :)

1 komentarz:

  1. Nie jest złe? Jest doskonałe - też chciałabym mieć taką kondycję. Gratuluję i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń