Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


piątek, 24 października 2014

Niewyspana :(

Jak zwykle w niewyspanym stanie kończę kolejny szkolny tydzień swojego życia. W dobie po prostu brakuje kilka godzin pomiędzy północą, a pierwszą na sen. Znając życie i tak bym je wykorzystała na coś inne niż na odpoczynek. Mamy piątek, wracam szybciej ze szkoły, mam chwilę dla siebie. Mam nadzieję, że chociaż opowiadanie zacznę pisać. Mam wizję, ale chyba nic więcej. poza tym oczy mi się zamykają i nie wiem jak to będzie.
Chciałam się jednak czymś pochwalić. Wtorek, język polski, pani oddaje karty pracy, które robiliśmy na lekcji. Patrzcie to :


Jedyyna szóstka, najlepsza praca w klasie, "bardzo jej się podobała" itp, itd... Nie liczy się ilość słów, a ich jakość :) Tylko pani to trochę inaczej ujęła. Chyba pierwszy raz na mojej pracy jest tak mało czerwonego koloru :) Heh... Nie no popełniłam jeden błąd ortograficzny, ale taki banalny, że ja nie wiem jak to mogłam tak poczynić. 
Ale ocena nie zmieni mojego nastawienia do niej. W poniedziałek zaczynamy "Pana Tadeusza" Jutro muszę oglądnąć film i może przeczytam kilka stron. Zobaczę jak to będzie.
Ten tydzień był długi i męczący, ale jak to mówią głupi ma zawsze szczęście. Zaczęło się w poniedziałek, gdy na historii mieliśmy pisać analizę, nic nie umiałam. Udało nam się przełożyć :) W środę miał być sprawdzian z angielskiego, nic się nie uczyłam, a pani nam przełożyła, no i dziś, kartkówka z rachunkowości, nie miałam kiedy odrobić zadania domowego, a co dopiero nauczyć się. Jechałam autobusem o szóstej, więc miałam ponad pół godziny z rana do pierwszej lekcji. Przeważnie to ja w szkole odsypiam, ale dziś usiadłam i odrobiłam zadanko, z którego jak się później okazało dostałam piąteczkę, a jak się można domyślić, kartkówki nie było :) Farciara nie? A plan na najbliższy czas to się wyspać i zacząć się uczyć :) Bo z moją średnią to jak na razie bardzo kiepsko.
Tylko że teraz chciałabym się bardziej skupić na dwóch egzaminach które mnie czekają. Chciałabym zdać za pierwszym razem i mieć papierek w kieszeni i spokój.
Dobry mykam pisać to opowiadanie bo się nie wyrobię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz