Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


czwartek, 16 października 2014

Moja Krew

Wiem nie mam czasu :) Jutro na szczęście piątek. Chwilka dla siebie, jednak nie koniecznie bo przecież muszę się uczyć wierszyka na pamięć. Czuję się jak dziecko z podstawówki. Tak, na maturze na pewno mi się to przyda na maturze. Czujecie ten sarkazm? Z tego co wiem to mamy się przygotowywać do matury, a nie uczyć się wierszyków na pamięć. To jest TECHNIKUM klasa III i logika nauczycielki. Nie wiem w ogóle czy zdołam się tego nauczyć, tam są słowa, których przeczytać nie umiem a co dopiero powiedzieć. Ale jeżeli... jeżeli już powiem, nie pomylę się i nie zapomnę tekstu, a nie spodoba jej się jakaś tonacja albo coś, ja coś jej powiem. Dobra... koniec o tym bo już nie wytrzymuję

14 października 2014 rok. Z czym wam się kojarzy ten dzień? Może niektórym z dniem nauczyciela, innym z dniem wolnym od szkoły, innym jeszcze z czymś innym. A ja tego właśnie dnia pierwszy raz oddałam krew. W końcu mi się udało. Już od roku, dwóch chciałam to zrobić, ale jak wiadomo nie mogłam. Teraz poszłam i tak chyba już nastawienie zrobiło samo za siebie i się nie bałam. Zaszłam tam, zarejestrowałam się, weszłam, pierwsza babka pobrała mi trochę krewki do jakiś tam badań, potem ciśnienie i na fotel. Wygodny bardzo :) Druga igła -także nic nie poczułam. I tak sobie patrzyłam na woreczek, który się wypełnia moją krwią. 10- 15 min i było po wszystkim. Musiałam poczekać trochę, potem dali herbatkę, grześka. Zakleili mnie plasterkiem, dali czekolady i mogłam wrócić do porządku dziennego.
Obawiałam się tylko tego, że po wszystkim jest niby słabo, niektórzy mdleją itp itd, a mi nic nie było. Na legalu jeszcze wróciłam do szkoły, biegałam za nauczycielami z badylami :) byłam w mc, wróciłam busem do domu. Może ja jestem jakaś inna, taka odporna :) Z kosmosu :)



Sweet focia musi być :)

Idę bo jestem padnięta, usypiam, a muszę się "wierszyka" uczyć :)
Trzymajcie się :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz