Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


sobota, 22 sierpnia 2015

Kilkudniowy relaks :)

Po krótkiej analizie stwierdzam, iż zabraknie mi co najmniej tygodnia wakacji! Po wakacjach powinien być czas na "odpoczynek powakacyjny" . A nie tak od razu jesteśmy rzuceni na głęboką wodę. Jednak w takiej jesteśmy sytuacji, że musimy chodzić do tej szkoły rzez dziesięć miesięcy, aby tylko dwa miesiące odpoczywać i naładować akumulatory. Nie ma co narzekać :) Co ma być to będzie. Jeszcze mam ponad tydzień by cieszyć się wolnością i nie zamierzam tego zmarnować.
Po pięciu dniach wypoczynku, całodniowego leniuchowania, objadania się lodami, kąpania w jeziorze, opalania, spacerów wśród drzew stwierdzam iż przyjechałam kilka kilogramów większa :) Jednak nie żałuję, bo każdemu jest czasem potrzebny taki wypad! W pewnym momencie Agata stwierdziła, że ja mam dziurę w żołądku :) To przecież nie moja wina, że lubię się czasami najeść. Jednak muszę mieć do tego dobry dzień :) a ona zdarza się rzadko :)
Od dziś zatem wracam do biegania i lepszego odżywiania. Na początek 11,5 km. Trochę mało, jednak robiło się ciemno i się chmurzyło. wiem, że pogoda jest wymówką dla mięczaków, ale jakoś tak wyszło. Jutro będzie lepiej :)
Kilka fotek ze Skorzęcina:

Odpoczywamy!!! :)


Na spacerku :)
Mistrz kuchni :) Grill należał do mnie!




Nie będę ukrywać, że nadal tkwi we mnie dziecko.... :)

.....Duże dziecko :)


Sweet koło kościółka :)

Tylko że nie miałam wiadereczka :(

Jednak radziłam sobie bez niego :)
A jaką frajdę miałam!

A także sweet na rowerku :)

Opalamy się!

Zachód słońca nad wodą jest piękny!

Nóżki na samym środeczku jeziorka :)

Płyniemy!!!

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Dzieje się :)

W tegoroczne wakacje trochę się dzieje. Staram się tak zorganizować sobie czas, żeby każdego dnia mieć interesujące zajęcie. Dzisiaj przykładowo odwiedziły mnie dziewczyny: Moniczka i Pyśka. Przyjechały na basen. Później zrobiłyśmy naleśniki , oglądnęłyśmy Minionki. Czas tak szybko zleciał, że nawet się nie obejrzałyśmy a już było dwudziesta. Ten dzień przeminął mi ekspresowo. Jeszcze w międzyczasie odwiedziła mnie Dominika z Marcinem, bo miała sprawę. Taki miły był poniedziałek. Wczoraj natomiast zawoziłam babcie i rodziców do kuzyna, potem kuzynka mnie poprosiła o podwózkę pod dom i od niej musiałam jechać po rodziców, żeby ich odebrać. Przed tymi wyjazdami zjadłam obiad, książkę poczytałam i też cały dzień minął. Znowu w sobotę ja jechałam do kuzyna na parapetówkę  przed tym wykąpałam się w basenie i wychodzi na to, że znowu cały dzień zabiegany. Nie pamiętam kiedy ostatnio biegałam :( To mnie strasznie martwi :( Postanowiłam jutro wcześnie wstać i z rana iść biegać. Wstanę o szóstej, zjem lekkie śniadanko i koło siódmej wyruszę. Zrobiłabym to wieczorem, ale znowu nie będzie czasu, bo jadę do kuzynki, a od niej do kina i prawdopodobnie zostanę na noc. Wrócę w środę to wskoczę w basen, poczytam może i pójdę pobiegać. W czwartek znowu się wyjazd szykuję i tak co dziennie coś. Dlatego podobają mi się te wakacje. Nie siedzę bezczynnie na tyłku tylko zawsze coś się dzieje. Mam nadzieję że to się nie zmieni :)
Jedno tylko mnie denerwuję, że nie potrafię się ogarnąć. Mam przesadny apetyt, co z małą ilością aktywności fizycznej źle na mnie wpływa :( Ratunku!!!

NIGDY NIE ŻAŁUJ TEGO, CO WYWOŁAŁO NA TWOJEJ TWARZY UŚMIECH :)

wtorek, 4 sierpnia 2015

Aktywny wypoczynek

Mam laptopa na kilka dni więc sklepie kilka zdań. Coraz rzadziej tu bywam i trochę mnie to martwi ;/ Cóż jednak są wakacje i należy odpoczywać. Tek też ja odpoczywam :)  Oczywiście mój odpoczynek fizyczny nie jest taki jak to sobie dużo ludzi wyobraża . Nie leżakuję na słońcu, ani tym bardziej przed TV, nawet pozbyłam się lapka, aby nad nim nie ślęczeć godzinami. Mój wypoczynek fizyczny to ruch. Odkąd wróciłam z Holandii minęło jakieś 18 dni i z mojego kalendarzyka treningów wynika, że w 5 z nich nie robiłam nic. Jak to się stało, że aż 5 to nie mam pojęcia, ale mięśnie też kiedyś muszą odpocząć. Staram się przeplatać na zmianę bieg, jazda na rowerze, a wczoraj nawet zrobiłam kilka kilometrów na rolkach :) Taka fajna odmiana. Natomiast w niedziele postanowiłam pobiegać. Nawet nie sądziłam, że mam w sobie tyle siły. Zrobiłam 16 km. Byłam z siebie dumna. Czas kiepski ale dystans jest :) Usłyszałam motywujące zdanie od jednej osoby i tak jakoś od razu to wszystko lepiej wychodzi.
Bieganie jest piękne, tylko trzeba umieć to piękno w nim odkryć. Mi też kiedyś było ciężko, ale to oczywiste, że zaczynając swoją przygodę z bieganiem na pierwszych treningach nie pokonamy szokującego dystansu.
Rower też może sprawić dużo radości :) dziś zrobiłam około 80 km. Oczywiście z przerwą i to dosyć długą, ale jednak jest. A kogo ja odwiedziłam po drodze... Kuzynka mi powiedziała, że nawet trochę do mnie podobny, no to ja mówię a jak ma nie być podobny skoro to mój bliźniak :)
Sami oceńcie :)


A to jeszcze kilka zdjęć z wyprawy :






A teraz idę się zanurzyć w książce :) Miłego wieczoru :D