Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


środa, 5 listopada 2014

Terminator powrócił

Tak wam powiem, że dziś był wielki powrót :) Nazwanie mnie dzisiaj Terminatorem pozwoliło mi sobie przypomnieć stare czasy :) A było to tak: był WF, dobrze się czułam, więc musiałam skorzystać i się wyszaleć. Zaczęło mnie "brać" już na rozgrzewce, ale na maxa się rozpędziłam, gdy wyciągnęłam piłkę do kosza. No więc sobie odbijam piłkę i nagle koleżanka idzie z zamiarem zabrania mi jej, omijam przeszkodę, idzie druga koleżanka, jakieś kiwki, zmyłki i też ją ominęłam, później kolega, dużo mu nie brakło ale też mi nie zabrał. Dziewczyny się wkurzyły i we dwie na mnie, ale i tak nie dały rady, później we trzech jeszcze próbowali ale nic. A najlepsze w tym wszystkim było to, że przez ten cały czas byłam w biegu :) Poddały się to podeszłam do nich i padło "zapomniałam że ty na drugie imię masz Terminator" - ja takie oczy wielkie na nią i z pytaniem skąd wie? i czy jej wspominałam kiedyś, ale okazało się że nie, więc może z tym Terminatorem jednak trochę prawdy jest. :) Gdy już graliśmy mecz to czułam się dziwnie samotna, bo z przeciwnej drużyny nikt nie chciał mi piłki zabierać, bo nigdy im się to nie udawało i zrezygnowali. Więc tak mnie trochę dzisiaj na tym WFie waliło :) Ale przecież jak jest jeden dzień od dłuższego czasu jak cię głowa nie boli to trzeba korzystać nie ma innej możliwości.

A teraz trochę odmienny temat. Służba zdrowia. Człowiek ma jakiś tytuł lekarza, czy doktora i już myśli że jest kimś wielkim i wszystko może. Nie dość że miałam wizytę na 11.30 dostałam się do gabinetu dobrą godzinę później, to jeszcze na wstępie zostałam powitana zapytaniem, czy dużo tam jeszcze ludzi czeka? I jeszcze ta baba tak spojrzała na zegarek jakby jej się strasznie śpieszyło. Chyba po to chciała iść za lekarza, żeby leczyć ludzi a nie jak najszybciej wypisać jakiś papierek i dostać za to kasę, bo w moim przypadku tak właśnie było. Widocznie dzisiaj coraz więcej jest materialistów. Jedno sensowne pytanie "Co Ci dolega?" No to jej mówię, a ona piszę coś tam, pieczątki przybija, po czym daje mi dwa świstki, receptę i skierowanie i do widzenia! No DO WIDZENIA już więcej cię nie odwiedzę ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz