Jeszcze muszę dać z boku rubrykę z "cytat na dziś"- tylko nie wiem czy to wypali, bo to się wiążę z codzienną zmianą ;) a znając mojego lenia nie wiem jak z tym będzie. Ale raz na dzień można tą minutkę poświęcić :) a może lepiej "cytat tygodnia". Jeszcze się zastanowię.
Dzisiaj mecz!! Trzeba oglądać, jak to wypada na polaka głosuje na nich chociaż wiem że przegrają. Ale co tam 2:1. :-)
Wczoraj siedziałam do drugiej. Szukałam czegoś na zakończenie roku. Nawet mi się udało coś znaleźć, pani powiedziała że jeszcze zobaczy ale chyba może być, jak nie to niech sobie sama poszuka ;D
Dzisiaj w szkole było nawet nie najgorzej, jedna z gorszych rzeczy to odwołane kółko :( brak chórku to już nie ten sam wtorek. Dziewczyny coraz bardziej przeżywają wycieczkę. A ja jakoś nie mam zapału na nią jechać, najchętniej bym nawet zrezygnowała ale już trochę za późno... Może to dlatego że Martyna nie jedzie, to już nie będzie to samo. Ale ostatni raz wspólnie to trzeba wykorzystać choćby miała to być najgorsza wycieczka na jakiej byłam. Wróćmy jednak do wydarzeń z dnia dzisiejszego. Chemia- normalka nudy max. WF- pana nie było- czyli nudy max, Matma- wszystko proste, wkurzyła mnie wczoraj pani Moch, odpowiadałam na jej pytania to mi powiedziała że mam nic więcej nie mówić, przestałam jej odpowiadać na pytania to stwierdziła że nic nie robię- koszmar, a jak jej się spytałam co mam w końcu robić i gdy stwierdziłam że wszystko co robię jest źle- jak mówię źle jak nic nie robię źle to mi groziła uwagą. Ona po prostu już mi nie chce piątek wpisywać bo bym miała ich za dużo. :) Następnie dwa polskie, materiał już przerobiony ( zresztą już na każdym przedmiocie) to nie było co robić. Czyli nudy max. I ostatnie EDB sprawdzian- prosty!! 20 minut i napisany. Nie wiem po co teraz chodzić na lekcje ;/ Lekcje teraz powinny być na świeżym powietrzu i takie milsze ;)
I dom.... a teraz leże i łeb mi pęka... ;/ i co dalej?? :)
Niedługo wakacje sama nie wiem czy się cieszyć czy nie, cieszę się bo odpocznę trochę i może wkońcu się wyśpię, ale są i minusy nie będę co dziennie widywać znajomych, ostatni raz z nimi w takiej grupie, w takim składzie- nie chce się tego kończyć. Ale wszystko musi się kiedyś zakończyć, czas na nowy etap. Może to i dobrze.
A i jeszcze skład gazetki niedługo ;D - są jednak jeszcze powody do radości...
Na koniec jakaś pioseneczka....
Tylko mam dylemat... ;-/
A jednak.. :::::::::
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz