Ostatni tydzień i będę tu częściej. Mam nadzieję. Zaczęłam czytać książkę :) i to się chwali. Wrzuciłam na ruszt "Misery" King'a i zapowiada się całkiem ciekawie. A dzisiaj odwiedziłam Empik i zakupiłam "Więzień nieba" więc jak zakończę jedno to mogę się brać za drugie. Stwierdziłam dzisiaj, że jeszcze jedna książka i nie będę miała gdzie je układać, bo moja półeczka się prawie zapełniła. Muszę chyba zacząć sobie organizować drugą bo chcę zakupić drugą część Martyny Wojciechowskiej i Zezi oczywiście :) Ale to później, na razie jest co czytać. Może kiedyś na jakieś promocję trafię.
Nic się ostatnio takiego nie działo :/ choć w czwartek, gdy byłam u cioci i był też Nikodem to zachciało mu się bawić. Długo nie znajdował chętnych, bo trochę późno mu się to przypomniał, ale ja jedyna skusiłam się za poduszkową bitwę. Było super, a on mógłby tak bez końca. Nie mam pojęcia skąd te niektóre dzieciaki biorą tyle energii. Szacun i wielki podziw. Młody jest niemożliwy... :)
Pomyśleć, że jest dopiero po 22 a mi już chce się spać.
Dobranoc