Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II


"Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem."
Paulo Coelho "Alchemik"


sobota, 23 kwietnia 2016

Z ostatnich dni...

Elo, elo. Jak tam leci? U mnie ostatnio strasznie szybko. Został mi tydzień i jakoś tego nie czuję. Wczoraj, a tak naprawdę dzisiaj wróciłam z ostatniej wycieczki z klasą. Najpierw był Oświęcim, a potem Częstochowa. Wycieczka się udała. Pomyśleć że już może nigdy w takim gronie się nie zobaczymy. Ewentualnie jeszcze w zakończenie roku. A tak to później każdy pójdzie w swoją stronę i wszystko pójdzie w zapomnienie. Mam jednak nadzieję, że nie do końca każdy zapomni. Zawsze pozostają jakieś wspomnienia, zdjęcia. W końcu to były cztery lata, szmat czasu, który przeleciał w miarę szybko.
Zdjęcia z wczoraj ;)







Ostatnio też, tydzień temu bodajże w niedziele odbył się bied uliczny zorganizowany z okazji Żonkilowej Niedzieli. Co prawda to miał być bieg, ale okazał się marszem. Oczywiście z uwagi na małe dzieci. Mimo tego, było całkiem przyjemnie, mimo że sobie za bardzo nie pobiegałam :) Za to jak przyjechałam do domu, zjadłam obiad to nadrobiłam zaległości. Muszę się wziąć za siebie i wrócić do dawnej kondycji. Dzisiaj zrobiłam 4,5 km, a gdzie tu 16, które kiedyś było rutyną :( Ale nie ma co d razu wybiegać tak daleko, po takiej długiej przerwie, powoli do celu. 

Zdjęcia z żonkilowej niedzieli: 





niedziela, 17 kwietnia 2016

Czas zacząć?

Akuku! ;)
Dzisiaj udało mi się pobiegać :) Jestem z siebie dumna. Jak zwykle na początku Endomondo mi nie policzyło jednego kilometra, ale później zauważyłam i wszystko było już ok. Zrobiłam w sumie ponad 4,5 km. Wiem, mało :( Jednak zauważyłam, że kompletnie nie mam formy. Może tłumaczy to fakt, że ostatnio biegałam chyba w październiku. Straszne to jest. Teraz chciałabym zacząć wszystko od nowa. Od tych początkowych 4,5 km do mojej wymarzonej 20. Może w tym sezonie mi się w końcu uda :) rok temu chyba na szesnastu stanęłam. :) a nóż mi się uda :) Trzymać kciuki :) Teraz jeszcze będzie trochę luzu, bo matura i te sprawy, ale po egzaminach trzeba się wziąć za siebie. Mimo wszystko teraz moim priorytetem jest matura. Więc czas do nauki :(
Trzymajcie się )

sobota, 2 kwietnia 2016

Wiosenny kwiecień :)

Siemka ludzie :)
Tak na prawdę to idę już spać, bo mi się oczy zamykają. Ale jednak mówię sobie, coś skrobnę.
Wiosna powitana? Zaczęła się niezbyt przyjemnie, ale się pogoda teraz piękna zrobiła. W święta już było ładnie, lanie wodą było, a teraz to jest idealnie. Dzisiaj przykładowo wzięło mnie na wiosenne porządki. Po prostu mi się samej z siebie chciało. :) Powiem wam nawet, że ostatnio coraz częściej chce mi się robić rzeczy, o których kiedyś nawet bym nie pomyślała :) Człowiek się jednak zmienia. Więc dziś ten piękny dzień spędziłam na świeżym powietrzu. Obiło mi się o uszy, że jutro ma być jeszcze cieplej, a w poniedziałek ponad 20 stopni. Ciekawe czy to był wczorajszy prima aprilisowy żart, czy faktycznie początek kwietnia ma być tak piękny i ciepły :)
Tak sobie zdałam sprawę, że za miesiąc będę się stresować maturą, a dziś się kompletnie tym nie przejmuję. Koleżanki mi się ostatnio spytały czego się najbardziej boję na maturze, to im odpowiedziałam, że pająków :D Aleee... byle przeżyć. Stres będzie na pewno. Przykładowo w piątek zaliczałam maturę ustną z polskiego. Przed wejściem miałam takie podejście, że co ma być to będzie, powiem to powiem, nie to nie- trudno. Jednak gdy już Dominika powiedziała swoje i przyszła kolej na mnie to mi siadło. Zapomniałam wszystkiego, spojrzałam na konspekt i coś tam zaczęłam mówić. Kompletna pustka. jak już zakończyłam swój monolog i pani zaczęła swoją gadkę to mi się przypomniało co miałam powiedzieć. Trochę jednak za późno to nastąpiło. Wyszłam z czwórką. To dobrze.
I tak? Weekend był i już się prawię kończy. zaczęłam pisać swój esej :) Ciekawe co z tego będzie, konkursów się zachciało. Jeszcze jutro mam dzień, to coś nagryźdam może.
Mykam się położyć. Życzę wszystkim ciepłej wiosny i aby z nią przyszły same dobre chwilę w życiu. Uśmiechu na twarzy! Trzymajcie się :)