Siemka ludzie :)
Tak na prawdę to idę już spać, bo mi się oczy zamykają. Ale jednak mówię sobie, coś skrobnę.
Wiosna powitana? Zaczęła się niezbyt przyjemnie, ale się pogoda teraz piękna zrobiła. W święta już było ładnie, lanie wodą było, a teraz to jest idealnie. Dzisiaj przykładowo wzięło mnie na wiosenne porządki. Po prostu mi się samej z siebie chciało. :) Powiem wam nawet, że ostatnio coraz częściej chce mi się robić rzeczy, o których kiedyś nawet bym nie pomyślała :) Człowiek się jednak zmienia. Więc dziś ten piękny dzień spędziłam na świeżym powietrzu. Obiło mi się o uszy, że jutro ma być jeszcze cieplej, a w poniedziałek ponad 20 stopni. Ciekawe czy to był wczorajszy prima aprilisowy żart, czy faktycznie początek kwietnia ma być tak piękny i ciepły :)
Tak sobie zdałam sprawę, że za miesiąc będę się stresować maturą, a dziś się kompletnie tym nie przejmuję. Koleżanki mi się ostatnio spytały czego się najbardziej boję na maturze, to im odpowiedziałam, że pająków :D Aleee... byle przeżyć. Stres będzie na pewno. Przykładowo w piątek zaliczałam maturę ustną z polskiego. Przed wejściem miałam takie podejście, że co ma być to będzie, powiem to powiem, nie to nie- trudno. Jednak gdy już Dominika powiedziała swoje i przyszła kolej na mnie to mi siadło. Zapomniałam wszystkiego, spojrzałam na konspekt i coś tam zaczęłam mówić. Kompletna pustka. jak już zakończyłam swój monolog i pani zaczęła swoją gadkę to mi się przypomniało co miałam powiedzieć. Trochę jednak za późno to nastąpiło. Wyszłam z czwórką. To dobrze.
I tak? Weekend był i już się prawię kończy. zaczęłam pisać swój esej :) Ciekawe co z tego będzie, konkursów się zachciało. Jeszcze jutro mam dzień, to coś nagryźdam może.
Mykam się położyć. Życzę wszystkim ciepłej wiosny i aby z nią przyszły same dobre chwilę w życiu. Uśmiechu na twarzy! Trzymajcie się :)